Każde ustawienie, czy też każda
taktyka jest bardzo dobra, jeśli jest dobrze i konsekwentnie realizowana oraz
ma dobrych (dobranych do niej) wykonawców. Moim zdaniem nie ma jednego
najlepszego ustawienia, optymalnego dla piłki nożnej. Owszem regularnie
pojawiają się nowe trendy czy też tendencje, przez wiele lat ostatnio
najpopularniejszym ustawieniem było 1-4-2-3-1, przynajmniej na naszym krajowym
podwórku, sporo drużyn grających ofensywnie było ustawionych 1-4-3-3, ostatnio
coraz popularniejszy jest powrót do 1-4-4-2, w dużej mierze dzięki Diego Simeone i
jego Atletico. Od kilku lat również można się spotkać z ustawieniem z trójką
obrońców. Stare ustawienie ze stoperem czy forstoperem zostało nieco
odświeżone i również święci swoje triumfy. Obecnie Chelsea Londyn, bardzo wiele
zespołów w lidze włoskiej, ale również na arenie międzynarodowej np.
reprezentacja Chile czy tytułowa Squadra Azzurra.
Reprezentacja Włoch, bo na nich
chciałbym się skupić, zaliczyła udany występ na ostatnich Mistrzostwach Europy.
Nikt nie stawiał ich w roli faworytów, zespół ten nie posiadał w swoim zespole
takich gwiazd jak przed laty, a mimo tego prezentował się bardzo dobrze. Co
pozwoliło im na dobre wyniki? Na pewno złożyło się na to wiele czynników, ale
moim zdaniem przede wszystkim doskonała organizacja gry obronnej. Włosi pod
wodzą Antonio Conte, grali w ustawieniu z trójką obrońców, co nie powinno dziwić.
Przez wiele sezonów w takim ustawieniu triumfy ów trener święcił z Juventusem,
dzisiaj podbija Premier League. Ale na czym polega ta dobra organizacja gry?
Jakie zabiegi stosował Conte, kiedy drużyna nie posiadała piłki? Jak bronili?
Na te kilka pytań postaram się niżej przedstawić odpowiedzi.
Ustawienie 1-3-5-2 z defensywnym pomocnikiem
Jeśli chodzi o samo ustawienie
1-3-5-2, to już na pierwszy rzut oka widać, że podstawową różnicą w stosunku do
innych popularnych ustawień, jest nominalnie tylko jeden zawodnik w sektorze
bocznym – lewy lub prawy pomocnik. I właśnie dlatego postanowiłem sprawdzić,
jak broni zespół w bocznym sektorze, jak zachowują się inni zawodnicy ze
środkowego sektora, kto schodzi w boczne sektory, kto je asekuruje itd.
Postanowiłem przeanalizować
spotkanie z reprezentacją Hiszpanii. Wybór przeciwnika też nie był przypadkowy.
Jak wiadomo jest to zespół, który bardzo dużo i szybko operuje piłką oraz jest
duża wymienność pozycji. To sprawia, że drużyna broniąca musi być bardzo
zdyscyplinowana i zorganizowana w obronie. Jak to wyszło w praktyce? Sprawdźmy!
Najważniejsze zasady w fazie
obrony, które można było zaobserwować podczas analizy.
1. Zejście
w boczny sektor do równowagi liczebnej z asekuracją
- jeśli piłka
była w strefie bocznej, nieco dalej od bramki Włochów, to w sektor boczny
schodził środkowy pomocnik i razem z bocznym pomocnikiem stwarzali sytuację 2v2
na małej przestrzeni, asekurowali najczęściej boczny-środkowy obrońca lub/i
defensywny pomocnik
- jeśli
środkowy pomocnik był powyżej linii piłki, do zawodnika doskakiwał boczny
pomocnik, przekazując swojego zawodnika bocznemu-środkowemu obrońcy; swoim ruchem
starał się odcinać linie podania wzdłuż linii autowej; asekuracja najczęściej
defensywnego pomocnika (środkowy obrońca zostawał w świetle bramki, nie
schodził w boczne strefy)
2. Zawodnicy
bardzo szybko wracali do swoich stref obronnych, a jeśli ich strefa była już
pokryta przez jednego z partnerów, zajmowali strefę kolegi, tak aby nie było
żadnej luki w ustawieniu
3. Jeśli piłka
znajdowała się w jednym sektorze bocznym (strona silna), z drugiej strony
boiska (strona słaba) boczny pomocnik zawsze schodził do linii obrony.
4. Włosi
zawężali bardzo pole gry, często można było zaobserwować po 7-8 zawodników na
małej przestrzeni
5. Wszyscy
zawodnicy brali udział w fazie bronienia. Kiedy to tylko było możliwe, wszyscy
zawodnicy wracali poniżej linii piłki, łącznie z dwójką napastników

Poniżej link do analizy filmowej, która pokazuje kilka przykładów zachowań zawodników podczas
obrony, z akcentem na strefy boczne. Można zaobserwować jak w praktyce, wyglądała
realizacja powyższych założeń.
ANALIZA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz